Ronto ostatnio wpadł w tajemniczy tunel....
Dość długo leciał...
Słyszał ciągle głosy i piski małych szczeniąt...
Gdy wpadł mocno walnął się szczękom o szkło.
Ledwo się podniósł a szkło już pękło znów pękło.
Wpadł głębiej i ujrzał ją
Wilczyca czarowała go swym pięknem.
Wilk szedł za nią.
Doprowadziła go do więzienia. Pełno klatek z niewinnymi szczeniętami.
Szczenięta były bite i zmuszane do pracy
To jedna z nich . Kate.
A to jest Astro.
Kim jesteś? i dlaczego je tu trzymasz? - Pytam
Jestem Stella .
Trzymam je tu, bo dzięki nim jestem wiecznie młoda!
Jesteś okropna.....
Dziękuje za komplement.
Moje też tu trzymasz?
Tak. Oto one! - Powiedziała i wskazała na ledwo żywe wilczki.
Siłownia , czyli treningi wilków!
Jeżeli jakiś wilka (samiec lub samica) jest zainteresowany walką, a nie jest za silny, może tu poprawić swoją kondycję!
Pojawia się nowy zawód trener !
W pracy wilki mogą się namęczyć , ale ich wysiłek nie pójdzie na marne!
Wilk , który pracuje, co dzień otrzymuje 3 pkt mocy !
A reszta... Na trening!
Trening - Odbywa się kiedy wilk zechce! Wilk musi zgłosić się do trenera, jak już go zdobędziemy SIŁOWNIA OTWARTA!
Wymyśliłam Walki! Będą dwie. Jedna z użyciem magii a druga bez używania .
Walka z użyciem magii :
No i tu się popisujemy swoimi mocami.!
Mierzą się :
-Samiec z samcem.
- Samica z samicą.
- Szczeniaki nie mogą brać udziłu!
- Zakaz walk z przeciwnymi płciami! Moce :
Jeżeli wilk ma moc np. zmieniania przeciwnika w kamień może tego użyć.
Gdy przeciwnik nie ma mocy zmieniania się w coś pozostaje kamieniem....
Każdy ma 100 mocy . Gdy dostanie cios od przeciwnika zostanie odebrane 5 pkt mocy .
Zmienianie w różne rzeczy i zwierzęta nie odbiera przeciwnikowi mocy.
To tyle jeżeli chodzi o walki z użyciem mocy :)
Walki bez używania mocy :
Tu niestety zdajemy się sami na siebie.. Mierzą się :
- Samiec z samcem,
-Samica z samicą,
-Szczeniaki nie biorą udziału,
- Zakaz walk z przeciwnymi płciami. Przebieg walki :
Wilki zdają się na siebie ... Każdemu wilkowi dopiszemy siłę.
Mogą ją powiększyć chodząc na siłownię , czyli wilcze treningi!
To tyle pa!
Gdy stado się dobrze prowadziło Sharoon poszła na polowanie. Gdy doszła do miejsca gdzie zazwyczaj jest najwięcej zwierzyny. Szukała Stada silnych i dużych zwierząt kopytnych.
Tam jesteście - Zamruczała do siebie cicho i zaczęła się skradać. Po jakimś czasie, gdy była odpowiednio blisko stada wypatrzyła sobie dorosłą samice. Przymierzyła się do ataku, gdy nagle rozległ się głośny dźwięk! Obejrzała się za siebie i ujrzała dużą ilość zwierząt różnego gatunku uciekających w jej stronę... Przyjrzała się dokładniej i zauważyła że w miejscu paniki zwierzą się pali! Nie myślała długo tylko zaczęła uciekać! Uciekała przerażona ogniem ... Bała się go od zawszę... W końcu ogień ją dogonił... Zaczęła się dusić od dymu i kaszleć . Aż w końcu zemdlała .... Otworzyła jeszcze oczy... Zauważyła stojącą obok postać wilka szczerzącego się, ze świecącymi na czerwono złowieszczymi oczami... Wilk podniósł wilczycę i złożył ją na swoje plecy ... wszędzie się paliło więc , Wilk skoczył do wody! Rozbili się o skały. Gdy wilk się wynurzył zauważył pysk Sharoon zanurzający się w wodzie.... Szybko zanurkował i wynurzył wilczycę . Udało mu się dopłynąć na brzeg rzeki... Położył wilczycę na piasku i zaczął kaszleć wypluwając resztki wody . Sharoon się ocknęła i otworzyła oczy...
Witaj ... - Powiedział nieznajomy wilk szczerząc się.
Gdzie ja jestem? - Zapytała wilczyca .
Wydaje mi się że - Wilk się uśmiechnął i popatrzył na wilczycę- że nad wodą .
Co? A gdzie dom?! - Powiedziała spanikowana chaotycznie wstając.- Ty?
Chodź ze mną - powiedział wilk. Doprowadził ją do domu.
Dziękuje.. Nawet.. - Wilczyca nieruchomo stanęła i przestała mówić.
Uniosła się w górę do gwiazd... Przeniosło ją na... Tamtą stronę... Black zaświecił wilczycy w oczy.
Sharoon! Sharoon! Sharoon! - Wilczyca słyszała cienki głosik...
Obejrzała się i ujrzała szczeniaka . Nigdy go/jej nie widziała...
Kim jesteś? - Zapytała w panice.
Młode nic nie mówił .. Wtuliło się w jej ciepłe ciało i lekko się uśmiechnęło.
Wilczycy zaświeciły oczy zobaczyła przeszłość...Nagle wykrztusiła
Felicja! - Zakrzyczała.
Sharoon, co... co ty tu robisz? - Powiedziała niepewnie.
Nie wiem.... Jesteśmy w niebie?- Zapytała.
Tak. Tęskniłam - Młoda wilczyca przytuliła się do Sharoon.
Oh.. Felicja ... Ja też! - Wykrzyczała nasza Sharoon.
Musimy się znów rozstać... Nie szkodzi. Teraz jestem aniołkiem - Powiedziała po czym odleciała do góry.
Żegnaj Felicjo! - Powiedziała. Pod nią zrobiła się dziura. Spadła do naszego świata!
Niedługo potem została partnerką Aarona .
Ich... hmm... Pragnienie... Słowo..
A może symbolika...?
Wszystko to to.... Miłość!
Samotny wilk
który poznał drugiego ... To się nazywa miłość!
ich miłość rosła... tak jak i piosenka.
Jeżeli nie wiecie kim jest Felicja... Jest ona siostrą Sharoon. Zaginęła w bardzo młodym wieku .
Historia watahy :
Pewnego dnia ,bardzo dawno temu, gdy Sharoon i Mori były małe Bawiły się często w berka . Gdy berek im się znudził postanowiły zmienić zabawę na poszukiwaczy skarbów... Mori podeszła do krzaków , z których wyłonił się czarny i brzydki amulet... Zacisnął się na jej szyi i już tam został ....Wbił się tak mocno , że gdy Mori się poruszyła po sierści spływała jej gęsta czarna krew...
-Mori? - Zapytała przerażona stojąca obok Sharoon ocierając krople krwi spływające po szyi Mori.W końcu wykrztusiła - Wszystko dobrze?
Mori nic nie odpowiadała , tylko patrzyła się na koleżankę białymi oczami beż źrenic. Sharoon tak się przestraszyła ,że aż się cofnęła parę kroków w tył...
Gdy otarła się o krzaki z tyłu Poczuła ciepło... Był to olbrzymi wilk!
- Witajcie...- Powiedział nieznajomy wilk szczerząc się irytująco , lecz z klasą..- Co takie małe biedne wilczki jak wy tu robicie?!-Powiedział już groźnie bez uśmiechu .
Tu? Tu to znaczy gdzie? -powiedziała przerażona Sharoon.
Na Straszy! Na naszej... Na mojej ziemi!-powiedział wilk groźnie podchodząc do młodej
Sharoon.
Rozmowa się toczyła Sharoon i Nieznajomy wilk nawet nie zauważyli , że nigdzie nie ma śladu Mori.... Sharoon wybiegła jak pół dzika śladami krwi... Wilk groźnie zawarczał, lecz nie biegł za nią. Gdy Sharoon doszła na ostatnią plamę krwi nigdzie nie widziała Mori... Spojrzała w górę, a na jej szyję wpadł delikatny jak piórko Amulet.
Sharoon? - Powiedziała Mori stojąca na skale .
Mori ? Słucham? - Powiedziała oszołomiona Sharoon.
Podejdź - odpowiedziała krótko.
Sharoon podeszła zgodnie z rozkazem koleżanki i podniosła łeb do góry, jej oczy zaczęły świecić na biało... Wilczyce na raz spojrzały w największą gwiazdę i zobaczyły swą przyszłość... To co je czeka... Zobaczyły blask ukazujący ich watachę... Gdy byli nastolatkami postanowiły , że Odejdą ... I tak się stało. Zaczęły szukać ziemi na nowy dom!
Gdy znaleźli ziemię i wykopali jaskinie byli z siebie naprawdę dumni! W końcu szczęście zaczęło im sprzyjać . Wiele wilków zaczęło dołączać do stada. Stado rosło i rosło.... Aż pewnego dnia dołączył do niego pewien tajemniczy wilk . Nie zdradził imienia....
Był bardzo zainteresowany ludźmi.... Często ich podglądał z bliska a gdy go zaczeli gonić wył , żeby sprowadzić pomoc w ten sposób wiele wilków zginęło ... Gdy wracał przechodził obok niedźwiedzi . Raz je sprowadził do watachy... Zniszczyły wszystko... Wilki musiały jak najszypciej uciekać! Długo chodziło niewielkie stado w poszukiwaniu nowego domu.... W końcu gdy znalazło postanowiło dać karę Wilkowi.
Nie mogę zabić żadnej żywej istoty... Lecz mogę cię wygnać - Żekła Sharoon wyganiając wilka z watahy...
Niedługo po tem Mori i Sharoon znaleźli miłość... I wszystko się układało jak najlepiej....